środa, 13 sierpnia 2014

Nowy członek - Rah Rah!

Powitajmy Rah Rah,nową członkinię!

Rah Rah
-Tropicielka-

Od Irvin'a - CD Irys

-Em...Słuchajcie!Jest takie zioło,które pomoże nam.Przeniesie nas na jakiś czas do innej doliny,a gdy niebezpieczeństwo zniknie,sama bez naszej wiedzy przeniesie nas tu spowrotem! - rzuciłem
-No nie wiem.Czy to bezpieczne? - zapytał Seth
-Już z tego korzystałem.Nic lepszego nie ma do zrobienia.Nasza wataha jest za mała,by walczyć z niedźwiedziem.Choćcie za mną! - zawołałem
Moi partnerzy ruszyli za mną.Doskonale pamiętam,gdzie to jest.Mam tylko nadzieję,że nie uschło....
Jest!Jeszcze rośnie!
-Zerwijscie po listku,a potem połknijcie w całości.Spokojnie,nie udławicie się..
Wszyscy wykonali mój rozkaz,tylko Kasumi się trochę dąsała.
-Rusz się,Kasumi!Nie ma czasu! - zdążyłem powiedzieć,zanim zniknąłem.
Zmieściliśmy się w 10 sekundach.Na miejscu byliśmy po 11 sekundach.Ziele same wybiera nam bezpieczne miejsce.
-Jak wam się podoba? - zapytałem
-Jeśli jest bezpiecznie,to super. - odpowiedziała Alex
-Jasne,że bezpieczne.Ziele Ruximocha się nie myli.
-Ryxonacha? - zapytał skrzywiony Seth
-Ruximocha.Telara stworzyła to ziele.A ponieważ pochodziła z innej planety,nazwała je w swoim języku.
Po naszemu oznacza to ziele Bezpieczeństwa.
-Aha...Coś za często przypominasz sobie Telarę. - rzekła Irys
-Irys,gdybyś tak bardzo tęskniła za rodziną...

(Irys?)

Od Irys- CD Irvin'a

- Widzisz... - zaczęłam - teraz wziąłeś to na siebie, i wiesz, mimo iż wataha jest jeszcze mała to ja cenię w Tobie to, że ty się nie poddałeś i chciałeś kontynuować to co Telara zaczęła. Naprawdę, w moich oczach wzrastasz.
- Ekhem.. - odezwała się Alex. - Nie zapominajcie, że jesteście w towarzystwie.
- Przepraszam - zarumieniłam się.
- Słuchajcie! - zawołała Kasumi. - Słyszycie? Coś jakby...
- Niedźwiedź! - krzyknęłam przeraźliwie. - To niedźwiedź!
- Przecież tutaj nie ma..
- Nieliczne są. To właśnie może być ten nieliczny..
- Irvin, co robimy? - zapytał Seth.

(Irvin, co robimy?)

wtorek, 12 sierpnia 2014

Od Irvin'a

Szedłem sobie spokojnie,wąchając kwiaty wokół.Znalazłem się na polanie,w otoczeniu mojej "watahy".
-Irys,wszystko w porządku? - zapytałem
-Tak.Nie martw się,idź na zwiady.. - odpowiedziała
-Okej..
Ruszyłem dalej.Kilka razy spojrzałem się za siebie,ponieważ coś mnie zaniepokoiło..
Coś nas obserwuje,śledzi.Tylko sęk w tym,że nie wiem,kto to.Dla bezpieczeństwa swojego i watahy wróciłem do Irys,Alexa i Kasumi...
-Coś nie tak? - zapytała Alex
-Ktoś nas obserwuje - rzekłem rozglądając się - Musimy trzymać się razem.Słyszysz,Kasumi?
-Co chcesz ode mnie.Odczep się.
-Hej hej,spokojnie - zaśmiałem się - A ty,Irys?
-Będę mieć oczy otwarte - mrugnęła do mnie.
Teraz będę spokojniejszy,a może nawet nie.Nie będę chodził na zwiady,ponieważ w ten sposób mogę osłabić watahę.
Kiedyś ta wataha była potężna.Lecz Telara,była Alfa nas opuściła,Kieł nie mógł poradzić sobie z watahą i uciekł,moje dzieci odeszły z wnukami,moja partnerka znalazła sobie młodszego.Reszta zginęła w ostatniej walce.Na całe szczęście znalazłem Irys,która zgodziła się współtowarzyszyć w prowadzeniu watahy.
-Irvin?Co ty taki poważny? - przerwała moje myśli wadera
-O,Irys.Myślę o przeszłości.. - odpowiedziałem
-Jakiej przeszłości? - zdziwiła się
-Tej watahy.Widzisz,ta wataha ma już kilka lat.Miała grubo ponad 50 wilków.Miałem dzieci,żonę,wnuki..To wszystko przepadło,Telara - była Alfa nas opuściła a samiec Alfa uciekł.Tak właśnie ta wataha się rozpadła.Ale ja,tak bardzo przywiązałem się do niej,że postanowiłem ją odbudować i jej tak zupełnie nie zostawiać...

(Irys?)

Witajcie

Zapewne wiecie,że nie było tu ostatnoi aktywności i blog wyglądał na opuszczonego.Jeśli jeszcze ktoś tutaj jest,oprócz mnie i Irys,to wiedzcie,że wataha została prztwrócona do życia,i zaraz pojawi się pierwsze opowiadanie.

Samiec Alfa - Irvin

czwartek, 10 kwietnia 2014

Od Kasumi

- Wypuść mnie! - usłyszałam jęk dochodzący zza moich pleców. Spojrzałam na tego żałosnego knypka, jakby były to jego ostatnie sekundy, po czym wydarłam się na całą jaskinię:
- ZAMKNIJ MOR**!!! - zatrzęsły się półki i ich zawartość. Leo z całej siły zaczął wierzgać nogami chcąc się chyba wydostać spod łańcucha. Nie zważając na niego odwróciłam się do ściany zaczęłam układać nerwowo fiolki z wodą na półkach.
- Wypuść mnie! - powtórzył. - nie masz prawa mnie więzić, bo...
- Bo co, chole*a?! Tylko ty możesz próbować mnie zabić?!
- Oni mi kazali!
- Nie znasz mnie? Wiedziałeś dobrze, że to się źle skończy!
- Działałem dla stada - mruknął
Wtedy nie wytrzymałam, a nie chcąc go dalej słuchać, sięgnęłam po sztylet i rzuciłam nim celnie, prosto w krtań wilka. Zmarł z szeroko otwartymi ślepiami.
Patrząc w jego oczy, rozmyślałam o moim życiu...
Opuściłam przyjaciół, rodzinę...
Nie myśląc dalej wybiegłam z jaskini ile sił w nogach i wzbiłam się w powietrze. Leciałam nad lasami, przebyłam długą drogę, aż w końcu wylądowałam na ziemi. Zatrzepotałam skrzydłami i rozejrzałam się. Nagle poczułam zimny oddech na karku, obejrzałam się...
- Co do chol... - syknęłam, ale gdy zobaczyłam błyszczące oczy w ciemności tuż przede mną, kilka centymetrów... W każdym razie, za blisko - umilkłam.
Nie miałam odwagi się odezwać.
- Co tu robisz? - zapytał nie ufnie
- Powracam - szepnęłam, patrząc w jego lśniące, czarne oczy
- Co? Ja mam tu watahę! - powiedział nieco urażony
- Że co?! - wrzasnęłam przerażona
Chcąc zakończyć temat, basior podał mi propozycję:
- Ych... Może chcesz dołączyć? - zapytał z zapałem
 Stanęłam jak wryta. Patrzyłam to na niego, a to na krajobraz otaczający polanę na której rozmawialiśmy.
- No...Dobrze - powiedziałam z uśmiechem
Basior oprowadził mnie po terenach i zapoznał z innymi wilkami. Teraz, myślę tylko o jednym...

Kasumi - Nowa wadera!

Kasumi
- Przywódczyni polowań -

niedziela, 23 marca 2014

Witajcie :)

Witajcie.Co się stało!?O co chodzi?!Stało się to,co miało.Wataha U.W została zresetowana.Mieliśmy dużo członków nieaktywnych.Po co ich tu trzymać??Pokażcie nam na nowo,że jeszcze was obchodzimy!!To nie tutaj poznaliście większość graczy,którym teraz ufacie??Czy to nie tu byliście weseli czytając opowiadania??Czy to nie tu Hałka was połączyła??Czy to nie tu spędziliście wspaniały czas??Tak.To było tu.Ale kogo to obchodzi.Tylko mnie,Grell'ię i pojedyńczych graczy.

Dołącz od nowa!Pokaż mi,że jeszcze pamiętasz o tym miejscu!Pokaż!!
Jest mi przykro,pisząc to ogłoszenie.Ale czasu cofnąć się nie da.Nie przywrócę postów,dokładnie 584 posty zostały usunięte.Ale to moja wina??Nie!Dołączacie do watahy,i o niej zapominacie.Ja dziękuje.Komu jeszcze na nas zależy??Zobaczymy.Do końca dnia chce mieć przynajmniej 2-3 formularze,albo kontaktuje się z Grell'ią.Wataha albo zostanie zamknięta,albo nie wiem..

Zasmucony,rozklejony Irvin